Wspieraj - nie karz.

26 czerwca jest Międzynarodowym Dniem Akcji Przeciwko Wojnie Antynarkotykowej. Nad użytkownikami narkotyków wiszą poważne zagrożenia, których nie wolno zignorować.

by Belgian League of Human Rights

W czwartek, 26 czerwca, setki działaczy i działaczek z ponad 75 miast całego świata wyjdzie na ulicę by przedstawić swoje stanowisko w ramach kampanii Wspieraj - nie karz. Celem dnia akcji jest podniesienie społecznej świadomości o szkodliwości obecnej polityki antynarkotykowej. W ciągu całego dnia, na placach miast całego świata, odbędą się rozmaite akcje. W Brukseli będzie to symboliczne zebranie użytkowników, medyków i przedstawicieli społeczeństwa obywatelskiego. Będzie miało miejsce u stóp Atomium, w czwartek 26 czerwca o 13:00.

Kampania Wspieraj - nie karz wzywa rządy do zakończenia wojny z narkotykami. Wojna ta nie odniosła skutku w kategoriach zmniejszenia popytu na narkotyki, ani ich spożycia. Przeciwnie - doprowadziła do światowej epidemii AIDS, gruźlicy i żółtaczki. Stanowiła przyczynę łamania praw człowieka i masowego zamykania w więzieniach najbiedniejszych i najbardziej narażonych ludzi. Jej prowadzenie kosztowało miliardy dolarów.

"Kampania Wspieraj - nie karz zwraca uwagę na rozmiar katastrofy, do której doprowadziło półwieczne prowadzenie wojny z narkotykami" - mówi An"n Fordham, dyrektorka Międzynarodowego Konsorcjum ds. Polityki Narkotykowej (International Consortium on Drug Policies - ICDP). "Wiemy, że tej wojny nie sposób wygrać i że tworzy ona niepotrzebne koszta. Zamiast karać użytkowników narkotyków, powinniśmy oferować im usługi które pomogłyby rozwiązać ich problemy zdrowotne czy społeczne, jednocześnie nie łamiąc ich praw człowieka".

Jeśli chodzi o politykę narkotykową, świat idzie do przodu. Bruno Valkeneers, członek Współpracy Antyprohibicyjnej (Liaison Antiprohibitionniste), tłumaczy: "Ruch powstał na mocy Deklaracji Wiedeńskiej z czerwca 2010. Domagamy się oparcia polityki narkotykowej o priorytet zdrowia publicznego. Wojna antynarkotykowa prowadzona od 50 lat okazała się porażką. Pomimo angażowania ogromnych nakładów policyjnych, wojskowych i finansowych, narkotyki pozostają dostępne i są używane. Nielegalne organizacja zajmujące się przemytem i handlem rosną w siłę, stają się coraz bardziej brutalne i potężne. Represje i kryminalizacja, które spadają na użytkowników, nie zmniejszają ich liczby, ale pogarszają jeszcze negatywne skutki zażywania. Utrudniają dostęp do informacji i narzędzi niezbędnych, by użytkownicy mogli zadbać o swoje zdrowie".

Cetherine Van Huyck, dyrektorka Stowarzyszenia Modus Vivendi, dodaje: "W tym kontekście programy redukcji szkód starają się zaprowadzić jakąś sprawiedliwość społeczną, udostępnić pomoc osobom, które nie mogą bądź nie chcą przejść na abstynencję. Jeśli redukcja szkód związanych z używaniem narkotyków jest skuteczna w kategoriach zdrowia publicznego, to dzieje się tak tylko dlatego, że jest strategią szanującą użytkowników i ich prawa jako obywateli, zgodnie z demokratycznymi zasadami wyłożonymi w Ottawskiej Karcie Promocji Zdrowia. Sprawa narkotyków nie jest więc kwestią prawną ani medyczną. Jest przede wszystkim sprawą społeczeństwa - społeczną, etyczną i kulturową".

Sebastian Alexander, dyrektor Fedito Bruksela, zwraca uwagę: "Czy wiedzieliście, że w Belgii 62% wydatków publicznych, związanych z nielegalnymi narkotykami, przeznaczane jest na karanie, 34% na pomoc, a jedynie 3% na zapobieganie i 1% na redukcję szkód? Pora zmienić ten rozkład. Najwyższy czas, by redukcja szkód stała się filarem polityki narkotykowej - wraz z działaniami prewencyjnymi i medycznymi. Musimy stworzyć jasne ramy prawne, które ułatwią prowadzenie działań związanych z redukcją szkód, przy czym obejmą ludzi przy nich zatrudnionych oraz zapewnią użytkownikom dostęp do nich".

Alexi Deswaef, przewodniczący Ligi Praw Człowieka, wzywa do aktywnego podejścia do redukcji ryzyka: "Przyjęcie podejścia opartego wyłączne na zwalczaniu sprawiło, że kolejne rządy oddalają się coraz bardziej od spójnego i zintegrowanego podejścia do zjawiska. Powinny skupić się na kwestiach związanych ze zdrowiem publicznym. Dlatego palącą dla następnego rządu Belgii kwestią jest rozwiązanie kwestii legalności użytkowania narkotyków i wprowadzenie działań mających na celu redukcję ryzyka, przy poszanowaniu swobód i praw użytkowników. Następnym krokiem będzie zainicjowanie przez parlament pogłębionej debaty na temat depenalizacji zachowań związanych z przyjmowaniem narkotyków, jak ma to miejsce w Portugalii".

26 czerwca to również Międzynarodowy Dzień Przeciwdziałania Nadużywaniu Środków Odurzających i ich Nielegalnemu Handlowi. Stanowi to okazję dla wielu rządów by świętować wojnę przeciwko narkotykom, a pewnych krajach stanowi nawet datę dla publicznych egzekucji. Kampania Wspieraj - nie karz chce odzyskać ten dzień by promować skuteczniejsze i bardziej ludzkie podejście do narkotyków, oparte o zasady zdrowia publicznego i praw człowieka.

Wydłuża się lista polityków (i nie tylko) najwyższej klasy, który popierają postulat zakończenia wojny z narkotykami: Kofi Annan, Prezydent Urugwaju Jose Mujica, była Prezydent Szwajcarii Ruth Dreifuss, Brad Pitt, Sir Richard Branson i Russell Brand, a także inni: http://supportdontpunish.org

O KAMPANII

Kampania Wspieraj - nie karz jest akcją o zasięgu światową, która została zainicjowana przez Międzynarodowe Konsorcjum ds. Polityki Narkotykowej (ICDP), Międzynarodową Sieć Użytkowników Narkotyków (INPUD), Międzynarodowe Stowarzyszenie na rzecz Redukcji Szkód (HRI) i Międzynarodowy Sojusz HIV/AIDS. Nalega na rządy ,by zaczęły poważnie wprowadzać skuteczniejsze i wydajniejsze metody redukcji szkód dla użytkowników narkotyków, działa na rzecz ich dekryminalizacji oraz zniesienia innych praw stojących w sprzeczności z zasadą zdrowia publicznego. http://supportdontpunish.org; http://supportdontpunish.org/day-of-action-2014/

ŚWIATOWY DZIEŃ AKCJI

26 czerwca zaplanowane są działania w Australii, Chile, Kostaryce, Francji, Niemczech, Indiach, Indonezji, Kenii, Libanie, Malezji, na Muaritiusie, w Meksyku, Holandii, Pierto Rico, Tanzanii, Tajlandii, na Ukrainie, w Wielkiej Brytanii, Stanach Zjednoczonych, Belgii i innych krajach!

Więcej informacji pod tym adresem.

Opis akcji z roku 2013 - tutaj. Wideo - tutaj.

Sign the petition

We will store and process your e-mail address according to our privacy-friendly' Terms of Use and Privacy Policy.
Donate to liberties

Your contribution matters

As a watchdog organisation, Liberties reminds politicians that respect for human rights is non-negotiable. We're determined to keep championing your civil liberties, will you stand with us? Every donation, big or small, counts.

We’re grateful to all our supporters

Your contributions help us in the following ways

► Liberties remains independent
► It provides a stable income, enabling us to plan long-term
► We decide our mission, so we can focus on the causes that matter
► It makes us stronger and more impactful

Your contribution matters

As a watchdog organisation, Liberties reminds politicians that respect for human rights is non-negotiable. We're determined to keep championing your civil liberties, will you stand with us? Every donation, big or small, counts.

Subscribe to stay in

the loop

Why should I?

You will get the latest reports before anyone else!

You can follow what we are doing for your rights!

You will know about our achivements!

Show me a sample!