Nowe technologie i prawa człowieka

#Vote4Values: narzędzie umożliwiające kontrolę przestrzegania wartości UE podczas wyborów do europarlamentu 2019

Opracowaliśmy specjalne narzędzie, dzięki któremu dowiesz się, jaka część eurodeputowanych nie szanuje unijnych wartości, do jakich grup politycznych należą tacy posłowie i jaki wynik mogą osiągnąć w nadchodzących wyborach.

by Israel Butler

Przedstawiamy nasze narzędzie #Vote4Values umożliwiające kontrolę przestrzegania wartości UE podczas wyborów do europarlamentu 2019, które odbędą się już w maju. Partie, które weszły w konflikt z UE, ponieważ nie przestrzegały jej podstawowych wartości, można znaleźć we wszystkich czterech największych grupach politycznych w Parlamencie Europejskim. Według naszego tropiciela, partie anty-wartościowe w EPL, S&D, ALDE i ECR zwiększą swoją siłę i wpływy w tych grupach. Jeśli te partie pozostaną w centrum władzy politycznej, wówczas mało prawdopodobne, że UE nadal będzie bronić naszych podstawowych wartości.Pod względem procentowym anty-wartościowi eurodeputowani prawdopodobnie nie zdobędą więcej niż 29 proc. mandatów. Nie muszą jednak zdobywać większości, aby zablokować wysiłki UE na rzecz ochrony naszych podstawowych wartości, skoro mogą wpływać na główne grupy polityczne od wewnątrz. Dlatego tak ważne jest, aby centrystyczne grupy polityczne wyrzucały swoich anty-wartościowych członków i współpracowały ze sobą na wszystkich liniach partyjnych.

Aby pokazać, jaka część posłów do PE nie szanuje unijnych wartości stworzyliśmy specjalne narzędzie, dzięki któremu dowiesz się, do jakich grup politycznych tacy posłowie należą i jaki wynik mogą osiągnąć w wyborach. Pokażemy także, jakie koalicje mogłyby utworzyć partie szanujące unijne wartości, gdyby pozbyły się swoich czarnych owiec. I wreszcie, pokażemy, jakie koalicje mogłyby powstać, gdyby główne grupy polityczne zdecydowały się współpracować z grupami i partiami nieszanującymi wartości UE.

Będziemy regularnie aktualizować nasze dane korzystając ze strony European Elections poll of polls.

Jeśli jeszcze tam nie zajrzałeś, zapoznaj się z naszym wprowadzeniem oraz poradnikiem, w którym wyjaśniamy, jak funkcjonuje Parlament Europejski.

Aktualizacja z maja

Jeśli zajrzałeś tutaj po to, żeby sprawdzić, co się zmieniło odkąd rozpoczęliśmy naszą kampanię, oto w skrócie co zaobserwowaliśmy na podstawie danych opublikowanych 4 lutego, 4 marca, 29 marca, 23 kwietnia i 13 maja. Należy się spodziewać, że w przeważającej części partie, które nie szanują unijnych wartości w EPP, S&D, ALDE i ECR zwiększą swoją siłę w stosunku do liczby miejsc w obecnym Parlamencie Europejskim. Wciąż istnieją trzy możliwe koalicje opowiadające się za unijnymi wartościami, które mogłyby stanowić większość, gdyby grupy polityczne zdecydowały się wyrzucić członków nieszanujących wartości UE. Teoretycznie koalicja partii nieszanujących wartości UE nadal mogłaby utworzyć koalicję większościową, ponieważ ich sytuacja tak naprawdę się nie zmieniła. Ale w kwietniowej debacie telewizyjnej Manfred Weber, kandydat EPL na przewodniczącego Komisji, wykluczył możliwość utworzenia przez EPL sojuszu ze skrajną prawicą.

Odkąd w lutym po raz pierwszy udostępniliśmy nasz tracker, sondaże nie uległy dużym zmianom. Oznacza to, że od kilku miesięcy liczba miejsc, które według przewidywań zdobędą poszczególne grupy polityczne, pozostaje mniej więcej taka sama. Nastąpiły jednak pewne duże zmiany w krajobrazie politycznym. Po pierwsze, wygląda na to, że Wielka Brytania weźmie udział w wyborach do Parlamentu Europejskiego. Będziemy koncentrować się na tym, jak będzie wyglądał Parlament Europejski bez Zjednoczonego Królestwa, ponieważ nawet jeśli wybierze nowych posłów, prawdopodobnie nie pozostaną oni w PE zbyt długo. Spodziewamy się jednak, że czytelnicy będą ciekawi, jak udział Wielkiej Brytanii w wyborach może wpłynąć na obraz europarlamentu. Zamierzamy przedstawić więc, w jaki sposób obecność brytyjskich europosłów może wpłynąć na ewentualne koalicje pro- i anty-wartościowe w oddzielnej analizie.


Po drugie, zniknęły dwie anty-wartościowe grupy polityczne: ENF i EFDD. Salvini tworzy nową grupę, Europejski Sojusz na rzecz Ludzi i Narodów (EAPN). Prawdopodobnie grupa pochłonie większość członków ENF, niektórych członków EFDD i być może ECR. Możesz przeczytać więcej o tych dwóch zmianach poniżej oraz w naszej metodologii.

Trzecia istotna zmiana dotyczy faktu, że największe grupy polityczne zaczęły otwarcie mówić o tym, że w ich szeregach znajdują się czarne owce i że należy coś z tym zrobić. W EPP dyskutowano na temat członkostwa Fideszu, a w marcu partia została zawieszona do czasu wewnętrznego dochodzenia. Pozostaje jednak częścią grupy. Potrzeba niezależnego dochodzenia jest wątpliwa, biorąc pod uwagę, że nie brakuje obiektywnych dowodów pochodzących od różnych niezależnych organów europejskich i ekspertów ONZ, a także od samego Parlamentu Europejskiego, dokumentujących zakres naruszeń popełnionych przez Fidesz. Grupa S&D ogłosiła również, że zamraża stosunki ze swoim rumuńskim członkiem w oczekiwaniu na formalną decyzję w czerwcu. Podobnie grupa ALDE zaleciła wydalenie swojego rumuńskiego członka - głosowanie w tej sprawie odbędzie się w czerwcu.

Oznacza to, że dyskusje na temat wszystkich tych potencjalnych wydaleń partii anty-wartościowych będą miały miejsce dopiero po wynikach wyborów. Sugeruje to, że grupy polityczne są bardziej zaniepokojone swoją wielkością niż przestrzeganiem podstawowych wartości UE. Opóźnianie tych decyzji, do czasu wyników wyborów, pozwoli każdej grupie ocenić, ile będzie ją kosztować usunięcie danej partii pod kątem liczby miejsc, które problematyczna partia członkowska zabierze ze sobą i jak bardzo osłabi to daną grupę w stosunku do innych frakcji. Co więcej, wydaje się, że grupa S&D nie zamierza podjąć żadnych kroków dyscyplinarnych wobec swoich maltańskich lub słowackich członków, a grupa ALDE wobec członka z Czech. Brexit stanowiłby potencjalnie przydatną okazję do kontynuowania dyskusji na temat problematycznych partii. Grupy polityczne mogą wykorzystać okres między wyborami a Brexitem, aby wyrzucić członków, którzy nie szanują unijnych wartości, przed zmniejszeniem liczby miejsc w Parlamencie Europejskim do 705.

Liczba miejsc w Parlamencie Europejskim

Zacznijmy od tego, jak sytuacja wygląda dziś. Pierwszy wykres pokazuje Parlament Europejski w 2019 r. w okresie poprzedzającym wybory. Składa się z 751 miejsc i obejmuje także wszystkich posłów do PE z Wielkiej Brytanii. Wykres pokazuje, w jaki sposób eurodeputowani są rozmieszczeni w Parlamencie Europejskim, od lewej do prawej, w zależności od skłonności politycznych. Możesz sprawdzić tabelę pod wykresem, aby zobaczyć dokładną liczbę posłów do PE w każdej grupie. Liczby podane dla każdej grupy pokazują, ilu posłów do PE było w danej grupie pod koniec stycznia 2019 r.

W jakich grupach znajdują się obecnie posłowie nieszanujący unijnych wartości?

Na drugim rysunku widzimy, jak obecnie wygląda Parlament Europejski. Europosłów, którzy nie szanują wartości UE zaznaczyliśmy na czarno.

{{#open-1}}Dowiedz się więcej{{/open-1}}

{{#hidden-1}}Grupy EFDD i ENF są zaznaczone na czarno po prawej stronie. Czarne kropki możemy też zobaczyć wśród innych grup politycznych. Patrząc od lewej do prawej strony:

  • W centrolewicowej grupie S&D, 3 posłów do PE z Partit Luburista na Malcie (PL), 10 posłów do PE z Partii Socjaldemokratycznej z Rumunii (PSD), 4 posłów do PE ze słowackiej partii SMER.
  • W centrowej grupie ALDE, 2 posłów do PE z czeskiej partii ANO oraz 2 posłów do PE z rumuńskiej partii ALDE (która jest młodszym partnerem koalicyjnym Partidul Social Democrat)..
  • W centroprawicowej EPL 11 europosłów z węgierskiej partii Fidesz.
  • W prawicowym, eurosceptycznym ECR, 14 posłów do PE z polskiej partii PiS (Prawo i Sprawiedliwość).{{/hidden-1}}

Jeśli chcesz dowiedzieć się, w której grupie politycznej znajduje się partia z twojego kraju, kliknij tutaj. Możesz przeglądać informacje na temat partii z całej UE lub wpisać konkretną nazwę partii, żeby dowiedzieć się, do której grupy politycznej należy.

{{#open-2}}Dowiedz się więcej{{/open-2}}

{{#hidden-2}}Powyższy wykres wyraźnie pokazuje, że w każdej z czterech największych grup politycznych w Parlamencie Europejskim znajdują się członkowie partii narodowych, w których sprawie zorganizowano przesłuchanie lub które UE potępiła za naruszenie podstawowych unijnych wartości. Jeśli w skład grupy politycznej wchodzą partie nieszanujące unijnych wartości, może to być problematyczne. Jest to spowodowane tym, że grupy polityczne mają tendencję do łączenia szeregów i ochrony członków swojej partii narodowej przed krytyką. Nawet jeśli chodzi o przestrzeganie bardzo podstawowych wartości, których Parlament Europejski jest prawnie zobowiązany chronić.

Na przykład EPL przez wiele lat chroniła węgierską partię Fidesz przed krytyką w Parlamencie Europejskim, powstrzymując rezolucje i blokując wcześniejsze próby aktywowania art. 7 z lojalności wobec swojej partii członkowskiej. Procedura z art. 7 powoduje wniesienie sprawy do porządku obrad ministrów w Radzie i może prowadzić do nałożenia sankcji. Ostatnio doszło do głosowania ws. premiera Republiki Czeskiej Andreja Babiša, który jest oskarżany o korupcję. Większość europosłów z grupy ALDE (liberałów) w Parlamencie Europejskim zagłosowało przeciwko rezolucji, aby chronić swoją czeską partię członkowską ANO, którą prowadzi Babiš. Natomiast ALDE głosowało za przyjęciem rezolucji potępiającej rząd w Rumunii, którego rumuński członek grupy jest młodszym koalicjantem. Centralnie lewicowa grupa S&D ma również niejednoznaczną przeszłość. W przeważającej większości członkowie głosowali za ochroną podstawowych wartości UE i potępili swoje partie z Rumunii i na Słowacji. Jednak kiedy przyjechali na Maltę, duża część posłów wstrzymała się od głosu. Następnie w głosowaniu w sprawie Malty i Słowacji pod koniec marca 2019 r. duża część grupy przyłączyła się do krytyki swoich rządów.

Międzynarodowa presja, zwłaszcza gdy wychodzi ze strony UE, może być bardzo skuteczna przy przekonywaniu rządu do poprawy swojego zachowania. Jeśli zatem jakaś grupa polityczna chroni rząd naruszający podstawowe wartości, pozwala mu na jeszcze więcej, rozbijając wszystkie podstawowe gwarancje, które czynią z danego państwa nowoczesną europejską demokrację. I to nie tylko zła wiadomość dla osób mieszkających w tym kraju. Inni liderzy i partie są w ten sposób zachęcani do łamania zasad, ponieważ wiedzą, że mogą sobie na to pozwolić. I tak problem rozprzestrzenia się na inne kraje UE.

Parlament Europejski będzie mógł skutecznie chronić wartości UE tylko, jeśli każda grupa polityczna będzie gotowa stawić czoła, zdyscyplinować i, jeśli to konieczne, pozbyć się swoich czarnych owiec. Jak zauważyliśmy w aktualizacji, w grupie EPP, S&D i ALDE podjęto pewne kroki w tym kierunku.{{/hidden-2}}

Jak sytuacja będzie wyglądać po wyborach?

Poniżej przedstawiamy wykres pokazujący, jak, zgodnie z aktualnymi sondażami, będzie wyglądał kolejny Parlament Europejski. Możemy zauważyć, że w nowym parlamencie będzie mniej miejsc - Brexit zmniejszy ich ilość z 751 do 705. Zdecydowaliśmy się pokazać, jak będzie wyglądał Parlament Europejski bez Wielkiej Brytanii. Chociaż Wielka Brytania prawdopodobnie weźmie udział w wyborach, można założyć, że dość szybko opuści UE. Kiedy to się stanie, odejdą również brytyjscy posłowie, a Parlament Europejski powróci do 705 posłów. Jeśli jesteś jednak ciekawy, jak wyglądałby PE, gdyby Wielka Brytania wzięła udział w wyborach, zajrzyj do poniższej analizy. Chcesz wiedzieć, skąd pochodzą nasze dane? Kliknij tutaj.

Kto zyska, kto straci, a kto będzie miał tyle samo miejsc?

{{#open-3}}Dowiedz się więcej{{/open-3}}

{{#hidden-3}}Kto straci? Jeśli porównamy wyniki sondaży z obecną sytuacją, zobaczymy, że zarówno centroprawicowa grupa PPE, jak i centrolewicowa grupa S&D prawdopodobnie stracą wiele mandatów - chociaż nadal pozostaną dwiema największymi grupami w PE. Z sondaży wynika, że Zieloni też stracą miejsca w PE. Przegrywa również prawicowy, eurosceptyczny ECR. Obecnie grupa posiada 19 europosłów z Wielkiej Brytanii, którzy po Brexicie wypadną z gry. Ale to nie wszystkie straty. Nawet biorąc pod uwagę mniejszą liczbę miejsc w PE po Brexicie, procent mandatów, które posiada ECR będzie mniejszy. Grupa ogłosiła, że powita dwie nowe partie: Debout la France (z Francji) i Forum for Democracy (z Holandii). Nie uzupełni to jednak poniesionych strat.

U kogo nic się nie zmieni? Wygląda na to, że skrajnie lewicowa grupa GUE-NGL będzie dysponowała taką samą ilością miejsc w PE.

Kto zyska? Sondaże sugerują, że liberałowie (ALDE) będą się rozwijać - w dużej mierze dzięki temu, że ma dołączyć do nich partia Macrona (La République en Marche), co może doprowadzić do zmiany nazwy grupy, ale nie wiadomo jeszcze na jaką. ENF została zastąpiona przez nową grupę zainicjowaną przez Salviniego - EAPN. Ta grupa prawdopodobnie przejmie obecnych członków ENF wraz z niektórymi eurodeputowanymi z EFDD, która również zniknęła, oraz kilkoma członkami ECR.

Niewiadome. EFDD zniknie jako grupa polityczna. Oczekuje się, że niektórzy z jej członków dołączą do EAPN, która w pewnym sensie zastąpiła ENF. Włoski Ruch Pięciu Gwiazd zamierza utworzyć nową grupę polityczną, ale w tej chwili nie ma wystarczającej liczby posłów z wystarczającej liczby krajów UE, aby spełnić potrzebne do tego wymagania. Połączyliśmy więc tych europosłów wraz z innymi posłami do PE, którzy nie są jeszcze związani z żadną grupą polityczną.{{/hidden-3}}

Co wybory oznaczają dla posłów do PE nieszanujących unijnych wartości

Aby pokazać, jak pójdzie w wyborach partiom nieszanującym unijnych wartości, na następnym wykresie zaznaczyliśmy ich na czarno. Chciałbyś poznać więcej szczegółów?

{{#open-4}}Dowiedz się więcej{{/open-4}}

{{#hidden-4}}Od lewej do prawej widzimy:

  • W centrolewicowej grupie S&D, 4 posłów do PE (w porównaniu z 3) z Partit Luburista na Malcie (PL), 9 posłów do PE (w porównaniu do 10) z Partidul Socjal Demokratyczny Partidul (PSD), 3 posłów do PE (w porównaniu z 4) ze słowackiej partii SMER.
  • W centrolewicowej grupie ALDE, 6 posłów do PE (w porównaniu z 2) z czeskiej partii ANO oraz 4 posłów do PE (w porównaniu z 2) z rumuńskiej partii ALDE.
  • W centroprawicowej EPP, 14 posłów do PE (w porównaniu z 12) z węgierskiej partii Fidesz.
  • W prawicowym, eurosceptycznym ECR, 23 posłów do PE (w porównaniu z 14) z polskiej partii PiS (Prawo i Sprawiedliwość).
  • Możemy również zobaczyć nową grupę EAPN zainicjowaną przez Salviniego (74 posłów do PE). Grupa ta zasadniczo zastępuje ENF (obejmuje 36 europosłów w obecnym Parlamencie Europejskim). EFDD zniknęła całkowicie. Niektórzy z europosłów powiedzieli, że dołączą do EAPN. Resztę zgrupowaliśmy razem z "posłami niezrzeszonymi z Ruchu Pięciu Gwiazd". To nie jest grupa polityczna, choć wielu europosłów prawdopodobnie będzie próbowało utworzyć w przyszłości jakąś grupę.{{/hidden-4}}

Przewiduje się, że liczba europosłów nieszanujących unijnych wartości po wyborach, i po odejściu Wielkiej Brytanii, wyniesie około 137. Obecnie są to 124 osoby. To prawie 19,5 proc. z 705 mandatów. Liczba ta będzie jednak większa. Istnieją trzy grupy posłów do PE, których nie uwzględniliśmy.

Są to posłowie niezrzeszeni, osoby z nowych partii oraz członkowie nowej inicjatywy włoskiego Ruchu Pięciu Gwiazd, którzy wcześniej byli częścią grupy EFDD.

{{#open-5}}Dowiedz się więcej{{/open-5}}

{{#hidden-5}}Niezrzeszeni posłowie w Parlamencie Europejskim to osoby, których partie nie przyłączyły się do żadnej grupy politycznej. Możesz znaleźć listę takich posłów zasiadających w obecnym Parlamencie Europejskim tutaj. Wielu z nich należy do partii, które prawdopodobnie można uznać za nieszanujące unijnych wartości. Na przykład grecki Złoty Świt, węgierski Jobbik i niemiecka NPD.

Po raz pierwszy w wyborach biorą udział nowe partie polityczne, które nie zapowiedziały zawarcia umowy o członkostwie z żadną grupą polityczną. Przynajmniej niektóre z nich trzeba najpewniej uznać za partie nieszanujące unijnych wartości, tak jak np. hiszpański Vox.

Wreszcie, włoski Ruch Pięciu Gwiazd próbuje utworzyć nową grupę polityczną. Partia należała wcześniej do grupy EFDD, którą sklasyfikowaliśmy jako anty-wartościową, w oparciu o analizę akademicką (sprawdź naszą metodologię tutaj). Na tym etapie trudno powiedzieć, czy ta nowa grupa zostanie sklasyfikowana jako anty-wartościowa również przez ekspertów.

Obecnie sondaże przewidują, że w sumie będzie 66 europosłów "niezrzeszonych z Ruchu Pięciu Gwiazd". Ale nawet gdyby wszyscy eurodeputowani należeli do partii nieszanujących unijnych wartości, całkowity procent takich posłów wyniósłby około 29 proc. wszystkich eurodeputowanych. A ten wynik jest mało prawdopodobny, ponieważ wśród nich są partie, które nie mają antyunijnych programów.{{/hidden-5}}

Co, jeśli posłowie do PE nieszanujący unijnych wartości odejdą i utworzą nową grupę lub supergrupę?

Następne dwa wykresy pokazują, jak wyglądałby PE, gdyby partie nieszanujące unijnych wartości postanowiły ze sobą współpracować. Nazwaliśmy je "anty-wartościowymi wygnańcami".

Poniższa tabela pokazuje, jak wyglądałby Parlament Europejski, gdyby wszyscy nieszanujący unijnych wartości posłowie do PE z grupy PPE, S&D i z partii liberałów (ALDE) i ECR opuścili swoje obecne grupy i utworzyli nową grupę.

{{#open-6}}Dowiedz się więcej{{/open-6}}

{{#hidden-6}}Dla wyjaśnienia, ta grupa wygnańców to nasz własny wynalazek - nie znamy żadnych informacji, które mówiłyby o tym, że taka grupa faktycznie powstanie. Chcemy tylko pokazać, jakby to wyglądało, gdyby tak się stało, ponieważ jest to możliwe. Obok tej grupy mamy EAPN, która zastąpiła ENF. Zaznaczyliśmy obie te grupy na czarno, ale możesz umieścić kursor nad etykietami pod wykresem, aby zobaczyć, która grupa to która.{{/hidden-6}}


Następny wykres pokazuje, jak wyglądałby Parlament Europejski, gdyby niedoszli wygnańcy mieli współdziałać z EAPN, tworząc supergrupę nieszanującą unijnych wartości. Ponownie, jest to grupa hipotetyczna - nie wiemy o żadnych planach jej utworzenia.


Jakie są możliwe koalicje partii szanujących unijne wartości?

Jak wspomnieliśmy, jeśli grupy polityczne w PE się nie zmienią, to bez względu na to, jakie będą tworzyć koalicje, nadal będą powstrzymywane od ochrony podstawowych wartości UE. Chcielibyśmy przyjrzeć się możliwym koalicjom, które mogłyby chronić nasze podstawowe wartości. Właśnie dlatego chcemy sprawdzić, jakie koalicje partii szanujących unijne wartości mogłyby powstać, gdyby wyrzuciły spośród swoich członków czarne owce.

{{#open-7}}Dowiedz się więcej{{/open-7}}

{{#hidden-7}}Aby to wyjaśnić, poza jednym wyjątkiem, koalicje, które zamierzamy pokazać, opierają się na tym, jak wyglądałyby różne grupy polityczne, gdyby nie miały wśród swoich członków posłów nieszanujących wartości UE. Zobaczymy także, czy mogłaby powstać koalicja takich “anty-wartościowych” posłów. Uwaga spoiler: liczby mówią, że może się to zdarzyć.

Aby mieć większość w parlamencie składającym się z 705 miejsc (po odejściu Wielkiej Brytanii), potrzeba 353 mandatów. To dałoby przewagę jednego miejsca. Wiemy, że grupa PPE i grupa S&D razem nie mogą już przekroczyć tej liczby. Następny wykres pokazuje, że gdyby wyrzuciły one ze swoich grup posłów nieszanujących unijne wartości, do uzyskania większości w PE brakowałoby im jeszcze więcej.


Według sondaży, gdyby grupy S&D i PPE wyrzuciły spośród swoich członków posłów nieszanujących wartości UE, mogłyby uzyskać większość, gdyby współpracowały z jedną lub kilkoma innymi grupami politycznymi. Ale nie wszystkie inne grupy byłyby na tyle duże, by udało im się uzyskać większość. Te trzy kombinacje nie utworzyłyby koalicji większościowej:

Jeśli wszystkie grupy wyrzuciłyby ze swoich członków posłów do PE, którzy nie szanują unijnych wartości, jedyną pro-wartościową koalicją składającą się z trzech grup, która osiągnęłaby większość w PE, byłaby koalicja EPL, S&D i liberałów (ALDE). Łącznie oznaczałoby to około 368 posłów do PE - czyli większość w postaci 15 posłów do PE szanujących unijne wartości. Możesz to zobaczyć na następnym wykresie.

Następny wykres pokazuje kolejną możliwą koalicję składającą się z posłów szanujących unijne wartości z udziałem EPP, S&D, Zielonych i skrajnie lewicowej GUE-NGL, która w sumie zrzeszałaby 377 posłów do PE, co oznaczałoby większość w postaci 24 posłów.

Na następnym wykresie widzimy, że większość składająca się z posłów szanujących unijne wartości byłaby jeszcze bardziej zdecydowana, gdyby Zieloni-EFA również dołączyli do EPP, S&D i ALDE. To oznaczałoby łącznie 418 posłów do PE, z koalicyjną większością ponad 65 posłów.


Staje się całkiem jasne, że bez PPE nie będzie możliwe stworzenie pro-wartościowej koalicji większościowej.

{{#open-8}}Dowiedz się więcej{{/open-8}}

{{#hidden-8}}Na przykład, koalicja na rzecz poszanowania unijnych wartości w postaci GUE-NGL, S&D, Zielonych-EFA i ALDE (pomijając anty-wartościowych posłów do PE) będzie zrzeszała 303 posłów do PE.

Pro-wartościowa koalicja Zieloni-Lewica składająca się z S&D, Zieloni-EFA i GUE-NGL miałaby jeszcze mniejsze szanse na zdobycie większości w PE.{{/hidden-8}}

Jakie koalicje partii nieszanujących unijne wartości są możliwe?

Mimo że posłowie do PE i grupy polityczne nieszanujące unijnych wartości nie utworzą większości samodzielnie, nadal możliwa jest współpraca z innymi grupami politycznymi.

{{#open-9}}Dowiedz się więcej{{/open-9}}

{{#hidden-9}}Widzieliśmy to na poziomie krajowym. Na przykład austriacka centroprawica ÖVP jest w koalicji ze skrajnie prawicową FPÖ. W Parlamencie Europejskim ÖVP jest częścią centroprawicowej grupy PPE, podczas gdy FPÖ należy do nieszanującej unijnych wartości grupy ENF. Gdyby miało się to powtórzyć na poziomie Parlamentu Europejskiego, możliwe, że moglibyśmy zobaczyć koalicję partii nieszanujących wartości UE.{{/hidden-9}}

Opcja koalicji anty-wartościowej wydaje się mało prawdopodobna od czasu, gdy Manfred Weber, kandydat EPL na przewodniczącego Komisji, niedawno wykluczył ją podczas debaty telewizyjnej. Mimo to pokażemy ci dwie możliwości. Po pierwsze, jeśli EPP i ECR miałaby współpracować z nową grupą EAPN, zakładamy, że nieszanujący wartości UE posłowie do PE w PPE i ECR nie zostaliby wyrzuceni. Gdyby te trzy grupy miały ze sobą współpracować, nie zdołałyby osiągnąć większości w PE. Obecne sondaże pokazują, że znalazłoby się w nich 307 eurodeputowanych, czyli do większości zabrakłoby 46 posłów.

{{#open-10}}Dowiedz się więcej{{/open-10}}

{{#hidden-10}}Kolejnym problemem dla takiej koalicji byłoby to, że do grup PPE i ECR należą polscy rywale polityczni. Obecna polska partia rządząca zasiada w ECR, podczas gdy polska partia opozycyjna w PPE. Partie te są przeciwnikami w Parlamencie Europejskim. Gdyby EPP i ECR miały utworzyć koalicję, najprawdopodobniej ryzykowałyby, że polska partia opozycyjna opuści grupę EPP (co oznaczałoby utratę 17 mandatów, w oparciu o bieżące sondaże). {{/hidden-10}}

Na następnym wykresie pokażemy, co się stanie, jeśli do PPE, ECR, EAPN dołączą nieszanujący wartości UE posłowie do PE z ALDE i grupy S&D. Łączna liczba takich posłów wynosiłaby 333 - wciąż brakowałoby 22 posłów do uzyskania większości.

Istnieją pewne czynniki stojące za tymi danymi, które wpłyną na powodzenie tej koalicji w praktyce.

{{#open-11}}Dowiedz się więcej{{/open-11}}

{{#hidden-11}}Można uznać, że mało prawdopodobne, aby 16 nieszanujących wartości UE eurodeputowanych z centrolewicowej S&D dołączyło do koalicji, która składa się z partii centrowych, centroprawicowych i skrajnie prawicowych. Mało także prawdopodobne, że polska partia opozycyjna wyjdzie z PPE, żeby współpracować ze swoimi rywalami politycznymi w ECR, co doprowadziłoby do koalicji konserwatystów z partiami nieszanującymi wartości UE i dałoby łącznie 300 posłów do PE. Z drugiej strony, można by zwiększyć tę liczbę i osiągnąć większość, przyciągając posłów niezrzeszonych, posłów z nowych partii i nowej grupy, która została połączona przez Ruch Pięciu Gwiazd. Jeśli więc EPP zmieni zdanie na temat współpracy z partiami anty-wartościowymi istnieje możliwość, że koalicja w postaci konserwatystów z partiami nieszanującymi wartości UE uzyska większość. {{/hidden-11}}

Koalicja konserwatystów z partiami nieszanującymi wartości UE wydaje się mało prawdopodobna, ale nie oznacza to, że nasze wartości są bezpieczne. Jak wspomnieliśmy wcześniej, największym problemem jest to, że grupy polityczne nie wyrzucają swoich anty-wartościowych członków. A ponieważ partie te stają się coraz silniejsze, mogą wpływać na swoje grupy i połączyć siły z EAPN i każdą nową grupą utworzoną przez Ruch Pięciu Gwiazd, tak aby blokować głosy, które próbują chronić unijnych wartości.

{{#open-12}}Dowiedz się więcej{{/open-12}}

{{#hidden-12}}Parlament Europejski podejmuje decyzje na podstawie większości oddanych głosów. Oznacza to, że możliwe jest przegłosowanie lub zablokowanie głosowania mniej niż 353 głosami, jeśli niektórzy posłowie do PE nie będą głosować lub wstrzymają się od głosu. Nie trudno wyobrazić sobie na przykład, że partie anty-wartościowe w ALDE lub S&D lub EPP mogłyby przekonać całą swoją grupę do głosowania przeciwko środkom mającym na celu ochronę podstawowych wartości. A jeśli dołączy do nich EAPN i każda nowa grupa utworzona przez Ruch Pięciu Gwiazd, mogą osiągnąć blokującą większość. Chyba że inne grupy polityczne utworzą zjednoczony i zdyscyplinowany front. Co nie jest łatwe w Parlamencie Europejskim. Jak zauważyliśmy wcześniej, anty-wartościowe partie w EPP i S&D rosną w siłę, ponieważ liczba miejsc, które mają te partie, pozostanie stabilna lub wzrośnie, podczas gdy wielkość grupy się zmniejszy. Jeśli chodzi o ALDE, chociaż przewiduje się, że grupa się zwiększy, liczba anty-wartościowych posłów do PE w tej grupie również wzrośnie i będzie stanowić większą część niż obecnie.{{/hidden-12}}

Werdykt

Jeśli Parlament Europejski będzie trzymał się swoich zobowiązań w zakresie ochrony naszych podstawowych wartości, europosłowie będą musieli przełamać myślenie związane z tradycyjnym podziałem partyjnym. Ale będzie to zależało od nas, wyborców.

{{#open-13}}Dowiedz się więcej{{/open-13}}

{{#hidden-13}}Szacunek dla rządów prawa, demokratycznego pluralizmu i praw podstawowych jest podstawowym obowiązkiem każdego kraju członkowskiego UE, jak również każdej instytucji UE. Te obowiązki wykraczają poza politykę. Pokazaliśmy, że grupy polityczne mogą ze sobą współpracować, aby tych wartości chronić. Możliwe jednak, że grupy polityczne w PE zignorują ten problem lub utworzą koalicje, które zagrażają tym wartościom. Mamy nadzieję, że jako wyborca masz teraz lepszy pogląd na to, jakie stanowisko zajmuje partia, na którą chcesz zagłosować. Pamiętaj, możesz to sprawdzić tutaj.

Jeśli masz pytania dotyczące tego, skąd pochodzą wykorzystane przez nas dane, w jaki sposób zdecydowaliśmy, które partie lub grupy nie szanują wartości UE lub masz jakiekolwiek inne pytanie, zapoznaj się z naszą metodologią #Vote4Values.

{{/hidden-13}}

Dowiedz się więcej:

Czym dokładnie zajmuje się Parlament Europejski i dlaczego jest tak ważny? Przeczytaj tutaj.

Co rozumiemy przez partie nieszanujące unijnych wartości i skąd pochodzą nasze dane? Oto metodologia naszych badań.

To mogą być najważniejsze wybory do PE w historii. Dlaczego? Obejrzyj to wideo.

Weź udział w naszym quizie, aby dowiedzieć się, dlaczego powinieneś głosować w wyborach do PE.

Donate to liberties

Your contribution matters

As a watchdog organisation, Liberties reminds politicians that respect for human rights is non-negotiable. We're determined to keep championing your civil liberties, will you stand with us? Every donation, big or small, counts.

We’re grateful to all our supporters

Your contributions help us in the following ways

► Liberties remains independent
► It provides a stable income, enabling us to plan long-term
► We decide our mission, so we can focus on the causes that matter
► It makes us stronger and more impactful

Your contribution matters

As a watchdog organisation, Liberties reminds politicians that respect for human rights is non-negotiable. We're determined to keep championing your civil liberties, will you stand with us? Every donation, big or small, counts.

Subscribe to stay in

the loop

Why should I?

You will get the latest reports before everyone else!

You can follow what we are doing for your right!

You will know about our achivements!

Show me a sample!