We wtorek rumuński parlament, z wynikiem 291 głosów do 0, zatwierdził decyzję o wycofaniu dekretu, który osłabiał działania antykorupcyjne. Do głosowania doszło w wyniku masowych protestów, które wybuchły w całym kraju 31 stycznia. Premier Sorin Grindeanu, pod naciskiem opinii publicznej i z powodu krytyki ze strony organów międzynarodowych, 5 lutego wycofał dekret. Mimo to antyrządowe protesty nie ustawały. Grindeanu, powiedział w tym tygodniu w Brukseli: "społeczeństwo obywatelskie zareagowało i to bardzo dobrze dla kraju."